czwartek, 17 listopada 2011

Tak  bardzo się napracowałam i mi wcięło cały post. Od nowa.....
Została ukończona po ciężkim , krwawym boju (3x pruta i robiona od początku) kolejna okrągła serweta, obrus.Cud ten nastąpił w dniu wczorajszym. W sobotę trafi do przyszłej właścicielki.Dzieło poddano czynnościom ablucyjnym i na chwilę obecną prezentuje się tak:
Kolor oczywiście przekłamany.W oryginale to taka wanilia-masełko.Nitka jak wcześniej już wspominałam Ariadna/Kord, średnica dzieła112cm. Bystry obserwator mojego bloga dostrzeże, że ten wzór już był.Kiedy zaczęły mi powstawać problemy z osiągnięciem pełnego koła(ściągało się) stwierdziłam iż najbezpieczniej będzie wrócić do wzoru, który już robiłam.Również i tu nie obeszło się bez prucia, gdyż musiałam zmodyfikować wielkość.Oryginał jest większy.Pominęłam środkowy element i znowu mi ściągało.
W końcowym efekcie zmodyfikowałam pas wykończeniowy.Tym o to sposobem kończę na ten rok dzieła z kordu:):):)
Po postawieniu wczoraj ostatniego słupka szydełkiem czułam przeogromną potrzebę zmiany w paluszkach sprzętu robótkowego.Okazało sie jednocześnie, że mój mężczyzna zgubił dzień wcześniej czapkę.Na sezon zimowy musi ich mieć 2(gdyby jedna się zgubiła).Tym o to sposobem w dniu wczorajszym powstała czapusia i śliniak.Ten ostatni jednak zostanie chyba zutylizowany gdyż jest za gruby(opinia męska-trzeba się z nią liczyć)
I nawet kolorek wyszedł:) nitka kombinowana, 1 z trzech, domowy melanż:) Ta fotka ze specjalną dedykacją.Osoba zainteresowana będzie wiedziała o kogo chodzi:):):)
Na koniec podgląd tego co znowu na szydełku wisi:
Mam to skończyć do Barbary.Czy mi się uda ? Nie wiem.Jeden element to prawie 2 godziny dziergania. Wymiar ławy  120x62 cm a w zamiarach ma to być obrusik Cienko to widzę ale próbuję....

11 komentarzy:

  1. serweta cudna, komplecik fikuśny :))i trzymam kciuki za szydełkowy bieżniczek :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Cud ananaski, będzie się podobała, na pewno.
    Bieżnik z lementów zapowiada się pięknie.
    Powodzenia.

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja w Ciebie wierzę.Zdążysz...Kawał pracy już zrobione.Obrusik.Gratuluję serdecznie.Kosztował Cię pracy i cierpliwości.Jesteś wielka!
    Komplet męski całkiem niezły!Dzielna Ty jesteś...

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękna serweta, ja robiłam raz z kordu i nigdy więcej!!!pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny obrusik:)Męski komplet też bardzo mi sie podoba:)Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękna serweta i komplecik;a modela jakiego boskiego dorwałaś!

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo piękny obrusik, bardzo mi sie podoba kolor i bardzo chwalę-pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Podziwiam! Tyle prucia i nie zniechęciłaś się.. efekt niesamowity, obrus wyszedł pięknie!

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudności! A serweta...Pierwsza liga extraklasa!

    OdpowiedzUsuń
  10. próbuj próbuj, bo świetnie Ci to wychodzi! i zazdroszczę obrusiku, bo to przewspaniała praca, i ile trudu musiałaś w nią włożyć
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń