Obrus okrągły, średnica 170 cm, nitka to Kord 10 nr375 Ariaddny,szydełko 1,6 Tulip.Ilość ilość szpulek 4,5.W szpuli 790 m.Jest dość ciężki
Obrus powstał dla Pana Brata.JA nie posiadam okrągłego stołu<coraz częsciej stwierdzam, taki by mi się przydał>.Wielkość docelowego stolu to 108 cm więc te 170 cm powinno być wystarczające.
Wzór zaczerpnięty z sieci.U kilku osób widziałam go wydzierganego.Ze względu na zastosowanie przeze mnie dośc jednak grybe nitki musiałam lekko zmodyfikować wzór.Nie zrobiłam ozdobnego borderu z ananasani gdyż niestety wtedy ten obrus miałby ponad 2 metry średnicy i sądzę, że takie "majtanie" po kolanach siedzącym byłoby denerwujące.I w wersji bez ananasów podoba mi się.
Zdjęc powstało milionpińcet ale niestety żadne nie oddało koloru "starego złota".
Muszę wreszcie zmobilizowac się i nauczyć jak traktować zdjęcie(obrabiać).Jak zwykle nie za rewelacyjna prezentacja.Może dostanę od Pana Brata lepsze na docelowym stole.
Pisząć poprzedniego posta i wklejając zdjęcia udziergów miałam dziwne uczucie , że coś mało tego jak na okres od listopada.I wczoraj mnie oświeciło:):):) Przeciez "bawiłam" się koralikami:):):)
Moje Dziecko od ponad roku dzierga te wszystkie ukośniki i jak je tam zwał.Musiałam wreszcie i sama "posmakować" tej dziedziny.Na potrzeby własne po wcześniejszym uproszeniu dziecko dało matce z 10 paczek najgorszych swoich koralików w różnych kolorach (matka tak chciała). Wziełam nawlekłam sobie około 18metrów(!) kolorowego misz-maszu.Udzielono mi instrukcji jak to się robi w wersji podstawowej i około 10 dni trwało zanim powstał sznur o wielkości 130cm oraz bransoletka.Oczywiście nie obyło sie bez prucia bo instruktor stwierdzał, a że to nitke za bardzo widac, a że za krzywo, itp.:):):)
Powstało takie coś, szumnie zwane lariatem, koraliki TOHO 11
Wyszło mega kolorowo, kiczowato .Tak miało być.Bardzo lubię ten sznur i noszę.Do tej pory nie byłam miłośniczką żadnych tego typo ozdób.
Zachęcona sukcesem kolorków zrobiłam jeszcze coś bardziej stonowanego, w kolorach czarni i czerwieni.Koraliki troszke grybsze, TOHO 8 więc sznur powstał piorunem:
Brak w nim tylko wykończenia w postaci zawieszek ale czekam jak Dziecko będzie coś sobie zamawiało to i może matka skorzysta.W poprzednim lariacie zastosowałm piórka więc tu chcę coś innego(marudna jestem)
Na koniec nasza pomocnica w dzierganiu
Chętna również do pozowania:):):)
Obrus imponujący, faktycznie kolor nie wyszedł, spróbuj na stole i i winnym oświetleniu go sfotografować. Koralikowe drobiazgi, jak cukiereczki, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńObrus był fotografowany naprawdę w różnych miejscach i na podłodze i na stole(ostatnie zdjecia) i na dworze.Niestety ten kolor trudno jest uchwycić.
OdpowiedzUsuńMyślę,że aparat trzeba ustawić.
UsuńŁał , piękny !
OdpowiedzUsuńNo Kochana! Takie lariaty!!!!!!!!!!!.....czapki z głów jak to się mówi, doceniam tym bardziej ,że sama robię sznury-koralikowe i kulki, ale takich wielkich ,długaśnych prac jeszcze nie robiłam:) Pozdrawiam! SerwetA TEŻ SUPER!!!
OdpowiedzUsuńLariaty wciągają:):):)
UsuńCudowny obrus! Wspaniały wzór i kolor. Rewelacyjny prezent.
OdpowiedzUsuńSznury koralikowe cudowne :-) A ten kolorowy jest naj, naj, najśliczniejszy :-)
Pomocnik w dzierganiu idealny ;-)
Pozdrawiam serdecznie.
Obrus cudowny , fantastyczny myślę,że Pan Brat będzie zachwycony tak jak my wszystkie :) Sznureczki pełne koralików również piękne a dzierganowy pomocnik najpiękniejszy :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńObrus jest świetny, podziwiam za wielkość :) A lariaty mnie zachwycają, bo sama koralikowo ani be, ani me...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Piękny obrus!!!Lariaty zresztą również:)))Pozdrawiam:)))
OdpowiedzUsuńTaki obrus to arcydzieło! wygląda obłędnie! Dziergająca pomocnica ma pełne łapki roboty jak widzę. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńObrusik cudny;)koraliki podziwiam za cierpliwość;)też lubię koty;)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWow obrus zapiera dech w piersiach ! Jest piękny :)
OdpowiedzUsuńKoraliki również :)
A i ja posiadam takiego kociego pomocnika tylko że mój więcej przeszkadza niż pomaga, hi hi
Pozdrawiam cieplutko :)
super obrus,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczny obrus i jaki duży. Koraliki również super.
OdpowiedzUsuńRozejrzałam się tu troszkę-- świetnie dziergasz. Bardzo spodobały mi się chusty wydziergane przez Ciebie.
Koty też bardzo lubię i mam aż trzy.
Gorąco pozdrawiam i zapraszam do siebie
Dorota
Cudny!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam