niedziela, 22 stycznia 2017

Pled

Nastąpiła przerwa w stawianiu krzyżyków na rzecz szczytnego dziergadła.
Otrzymałam specjalne zamówienie od Małżowinka, czym mnie zaskoczył porządnie. Kiedy kończyłam dziergać chustę virus tak stanął , popatrzył i rozkazującym tonem wyraził chęć posiadania pleda  w takich kolorach. Uczestniczył w wybieraniu wzoru, nitki. Nie było łatwo znaleźć coś sensownego. Z obecnego zakupu również nie jestem do końca zadowolona bo to najzwyklejszy, nasz krajowy akryl.  Niestety bardziej szlachetne włókna albo nie mają interesującej nas kolorystyki albo przy takiej ilości potrzebnego surowca najnormalniej zbankrutowałabym.
W lokalnej pasmanterii znalazłam motek spełniający moje oczekiwania. Był tylko jeden. Zakupiłam go, zrobiłam próbkę, wyliczyłam ilość potrzebnych motków i zdębiałam. Wyszło 34. Pozostało czekać na koniec wszelkich remamentów bo motek znalazłam pod koniec grudnia i w połowie stycznia zamówiłam w internetowej pasmanterii u  Joanny Komornickiej "Karolinka"  35 motków interesującego mnie włókna. Paczka dotarła w tym tygodniu i ....... się dzierga 😁
Wzór to najprostszy entrelak wzorem francuskim, druty KP 5,5. Producent zaleca od 6,5- 7,5 ale ze względu na rodzaj tworzywa wzięłam cieńsze . Dzierga się baaardzo przyjemnie. Wzór naprawdę prosty. 
Tak prezentuje się zrobiony fragment. Kolory na zdjęciu nieudane



Takie paczuszki mogę dostawać częściej
Pędzę z drucikami, może uda mi się zrobić do 10 lutego. Wtedy mąż ma imieniny. Czy jednak się uda ? Troszkę obowiązków poza robótka mi trzeba jednak wykonać.