czwartek, 7 marca 2019

Stojak z Omanik factory

Kto zagląda tu systematycznie zorientował się, że najnowszą pracę rozpoczęłam na ramce. Poprzedni drewniany stojak zaczął mnie denerwować, ciągle musiałam podkręcać śrubki.
Od kilku lat tęsknie oglądałam metalowe stojaki pod tym adresem https://omanikfactory.com/. Cena dość spora. Kiedy jednak wiosną ubiegłego roku dziewczyny na fb zaczęły pokazywać swoje, tam zamówione, zachorowałam na "chciejstwo". Zaczęłam ścibolić pieniążki. W międzyczasie miałam przyjemność obejrzeć go na "żywca" u jednej z pań. Utwierdziłam się w chęci posiadania.
Na początku stycznia z pomocą koleżanki złozyłam zamówienie. Dostawa towaru miała byc DO miesiąca. Przesyłka dotarła dziś,  dokładnie po 2 miesiącach.
Tak wyglądałą  paczka po otrzworzeniu.


Wszystkie elementy ładnie, osobno zapakowane. Tylko jeden mankament.Brak jakiejkolwiek instrukcji jak to ustrojstwo składać. Ile się namodziłam to tylko ja wiem. Dostałm w końcu mailowo instrukcję od właściciela i niby miało byc prościej. W międzyczasie sama złożyłam dolną część stojaka. Zrobiłam kilka instruktażowych zdjęć, może komuś przyda się kiedy skusi się na ten stojak. . Na YT jest tylko jeden filmik ale pani pokazuje już złożony. Model inny niż mój więc za wiele mi to nie pomogło.
To rozpoczynamy składanie.
Najpierw poukładałam pasujące do siebie kantówki i przystąpiłam do montażu spodu.

Na zdjęciu widać dwie krótkie i jedną długą. Najpierw wzięłam na logikę dwie takiej samej wielkości. To był błąd. Bierzemy jedną długą i jedną krótką. Wkładamy je w otwory w części z zawiasem. Przykręcamy i od razu montujemy kółka. Dłuższa kantówka do tyły. Pierwotnie założyłam ją z przodu i gibało mi stojak, przechylał się do przodu.

Tył mamy zamocowany przechodzimy do przedniej części. Do kantówki trzeba włożyć taki wihajster Przed wihajstrem nakładamy kółko, które nie jest obrotowe. Następnie ponownie jak w tylnej częsci wkładamy kantówkę , przykręcamy śrubki i mocujemy kółka.



Stojak mamy prawie złożony.

W ten widoczny , górny otwór wkładamy pozostałą długą kantówkę.

Stojak prawie gotowy. Pozostało zamontować dwa elementy, które mi przyspożyły troszkę problemów. Miałam za dużo części i nie wiedziałam jak to ugryźć..Na górną kantówkę nakładamy element z otworami. Do niego mocuje się lampę, trzymak tableta( tego nie zamówiłam i żałuję)

Przechodzimy do części powiązanej z ramą.
W zestawie były dwie takie winklówki. Wkładamy je w kantówkę , która ma dużo śrub, jedną nagwintowaną. Teraz widzę, że nie zrobiłąm tej części zdjęcia. Mając prazed sobą elementy będziecie wiedzieć o której piszę.

Winklówki mają otwory. Wkręcamy w nie trzymaki ramy


Rama , tak wyglądają części składowe. Listwa góna i dolna posiadająca frezy a w nich wałeczki, które mają trzymać kanwę.
Tu możecie obejrzeć jak założyć kanwę przy użyciu tych elementów https://www.youtube.com/watch?v=bXgVHFPdqq4&fbclid=IwAR3IlEa-6qc9LtQZOuvCep-9BJ1voStehmvD5lTBEwqamfUjcwQYNMbpTQo

Tak wygląda stojak po skręceniu wszystkich elementów.


Troszkę nie ta kolejność zdjęć ale nie wiem dlaczego poprzestawiały się






Stojak z już zamontowaną ramą


NA koniec zrobiłam jeszcze zbliżenie na ten element, którego nie sfotografowałam wcześniej.

Tu macie jeszcze link, który podesłała mi kolezanka z fb jak składać . Nie korzystałąm z niego bo już swój złożyłam
https://www.youtube.com/watch?v=FS5LUktpC1o&fbclid=IwAR0YyATfRZqhE_R38SRnIwXbzvYLc9EPBBEhlXI4HjM2KBVPn8BgLFbCmMs
Z mojej strony to już koniec tego małego instruktażu. Może ktoś z Was skorzysta.

Jak się wyszywa na tym cudzie? Jeszcze nie wiem, nie udało mi się dziś postawić ani jednego x.
Montując kanwę, którą miałam na ramce doszłam do wniosku, że wielkim błędem z mojej strony było rozpoczynanie pracy na ramce. Kanwa niestety uległa lekkiej deformacji i miałam porządny problem z równym założeniem jej na ramę. Był taki moment, że chciałam rozpocząć od nowa. Dobrze, że pod ręką nie posiadałąm odpowiedniego w rozmiarach kuponu Aidy . Szkoda mi jednak 2,5 miesiąca pracy wyrzucić. Mam cichą nadzieję, że w trakcie wyszywania te nierówności znikną. Założony materiał po bokach jest napięty jak struna, nie trzeba żadnych bocznych wspomagaczy. O to mi chodziło. Gorzej ze środkiem ale to już moja wina , jak pisałam wcześniej użycia platykowej ramki i naciągania Aidy na maksa. Lubie sztywność na "blachę".
Do tego stojaka zamówiłam 3 ramy, 90 cm, 50cm, i 30cm.Wsporniki do nich po 20cm i 30 cm. Do obecnego haftu użyję ramy 90cm i wsporników 30 cm. Te wsporniki są bardzo wygodne.Można je montować do każdego rozmiaru listew. Stąd u mnie 3 rodzaje listew górnych i dolnych, i dwa rozmiary wsporników.
Czy zakup udany, czy będę zadowolona ? Pokaże to czas pracy z użyciem tej zabawki. Dziś tego Wam nie napiszę :)

piątek, 1 marca 2019

His Way Home (3)

Skończył sie luty, pora na kolejne sprawozdanie z pracy nad Afremovem.
Nadal wyszywam na ramce, czekam na nowy stojak z ramami , tu producent ma juz porządne opóźnienie. Jeszcze staram się być cierpliwa w tym temacie ale ciągnę na oparach.
Troszkę dziś zdjęć będzie




19.02.


 Rozłożyłam haft i porządnie wreszcie zmierzyłam obszar wyszywania. Do tego momentu  nie byłam przekonana do tej pracy. Cały czas miałąm wrażenie, że ta płachta jest taka ogromna i w końcowym efekcie dzieciaki tego nie zaakceptują, pomimo że to ich wybór. Pozakładałam wszystkie brzegi i okazało się, że pole wyszywania ma 102/72 cm. Tragedii nie ma . W momencie kiedy mąż znalazł w necie ile wynoszą wymiary oryginału i okazało się, że mam prawie takie same (na szerokość 8 cm u mnie więcej) to już całkowicie odpuściłam, zaakceptowałam.


26.02


Stan na dziś

Już coś widać, wyłaniają się zarysy drzew a nie, jak to napisałą mi jedna z Pań tylko ogień .
Te pamy jednego koloru, to często spora pikseloza. Ogólnie wyszywa się przyjemnie. Limit miesięczny prawie wykonany.Miesiąc krótki więc nie uzyskałąm 15 tys xxx tylko 14 tys.



Nadal nie mogę dojść do porozumienia z aplikacją, nie zapisują mi się postępy w Dropboxie. Pisałam już do nich, zaproponowali zmieniać nazwy plików. Niestety nic to nie pomogło.Może mam za duży plik? Trzeba by było podzielić wzór na części . Tego jednak obawiam się aby przypadkiem nie pogubić xxxx. Znowu w tym miesiącu wszystkie zaznaczone obszary uciekły mi i mazałam ponownie palcem po tablecie.
Pogoda zrobiła nam się wiosenna, marzec wygoni mnie już na powietrze i prac podwórkowo ogrodowych więc podejrzewam, że cięzko będzie trzymać tempo tych 15 tys xxx. Na razie u mnie dziś mgliście , mokro pochmurno.


P.S Jeśli przyglądacie się dziennej ilości stawianych przeze mnie xxxx to nie śądźcie, że jestem w stanie wyszyć np ponad 3000 w jeden dzień. Mój limit dzienny to 500, czasami dochodzę do 700-800 xxx. Wyższe liczby to efekt zamazywanie wcześniej wyszytego obszaru, który mi zginął. Robiłąm to na bieżąco , wyszywając poszczególne partie;)