poniedziałek, 22 sierpnia 2016

Biały Lew cz. 4

       Dawno nie było relacji z powstawania sierściucha.Nie było bo nie miałam co pokazać.Drugi rząd kartek posuwał się ślamazarnie, przerwany jeszcze do tego pracą na wyklejanką.
Te dwa rzędy to taki poligon doświadczalny, haft mieszany.Nie mogłam konkretnie zdecydować się czy parkowanie , czy kolorkami.Jak poparkowałam to stwierdziłam, że w tym tempie za wolno i igiełka sama szła w kolorek.Potem była opcja kolorek ale w obrębie jednej kratki.Takim to sposobem powstał sobie dziwny misz masz xxxx.Na koniec porobiłam sobie  dziurki akurat w najtrudniejszym momencie czyli sierści nad uchem, przez ostatnie dwa tygodnie wyrównywałam dziury i dwa ostatnie rzedy "poszły " już cnotliwie samym parkowaniem. W ten o to sposób jestem już CAŁKOWICIE przekonana do tej techniki. Moje xxx również i w tej technice mają sporo do życzenia ale dla mnie najbardziej istotną rzecza jest wyszycie całego rzędu i nie wracanie już do pojedynczych xxx.Obecnie jet to zbyt upierdliwe. Można inaczej i ja tak czynię.To nie moda, to wygoda.Co do tempa to pogodziłam się.Nawet udaje mi się momentami "rąbnąć 90-100 xxx / godzinkę czyli suniemy w peletonie jak Maja Włoszczowska :):):)
 Prosze Państwa o to prezentacja :):):)


Więcej zdjęć z tego etapu brak.Przewinełam rolke, kanwa nawinięta, śrubulki zaciśnięte i więcej po następnym rzędzie kartek.Obecnie mam poza sobą 6 kartek, pozostało 18kartek

niedziela, 14 sierpnia 2016

Obywatel Kot - finał

  Zabawa w wyklejanie zakończona.Obywatel Kot przekazany właścicielowi.
Prezentuje sie tak:

Zabierając się za niego sądziłam, że szybciej mi to pójdzie.Panie bawiące sie w tę technike pisały, że robi sie szybko. Dla mnie te 3 tygodnie to było długo :):):) Gdyby nie zaglądano mi przez ramię śledząc moje postępy, kto wie czy nie odłożyłabym w czeluści.Niby fajnie, przyjemnie, nie mogę narzekać. Jednak to nie jest to co misie lubią najbardziej :):):) Tęsknię do krzyzyków i do nich dzis wracam wykorzystując wolną niedzielę :)
Zamówiony zestaw zawierał wszystko co potrzeba.Grupa na Fb służy pomoca w razie niepewności, można poczytać, podpatrzeć.Plastykowe kwadraciki zwane diamencikami w dość łatwy sposób przenosi się na przygotowany wzór.Mieści się on na materiale pokrytym wzorkami , jak w kolorowych wzorach do haftu. Po odklejeniu zabezpieczjącego papieru umieszczamy odpowiednie kwadraciki w wyznaczonym miejscu.Te diamenciki znajdują sie w ponumerowanych woreczkach strunowych, nie ma problemu z ich segergacją i szukaniem.Osobiście koło numerków naniosłam sobie dla ułatwienia znaczki.Początkowo idąc za radą jednej z pan, któa już wyklejała, wysypałam te kwadraciki w wytłaczanke po jajakach ( ma posegregowane przecież dołeczki) .Niestety nie był to dobry pomysł.Najlepiej wysypywało sie konkretny kolor na tackę z zestawu.
Pierwotnie zaczęlam wyklejać rzędami jak w krzyżykach.Okazało sie , że zamiast prościzny wychodziły mi dość krzywe linie i czas wyklejania dbył dłuższy. Niestety to nie xxxx i tu w moim przypadku sprawdziło sie wyklejanie kolorkami w wyznaczonym placu.Trzeba zaznaczyć, że nie odklejamy całego papieru pod którym znajduje się klej.Najlepiej robić to etapami , fragment po fragmencie.
Spróbowałam , wykonałam , zdałam relację ( proszono mnie w poprzednich komentarzach ) i ten etap uważam za zamknięty :)
Zestaw został zakupiony na Aliekspress, czas oczekiwania dosłownie 14 dni .