Od maja powstała wspomniana na zakończenie entrelakowa francuzowa chusta w odcieniach brązów i zieleni.Nie udało sie jednak uchwycić kolorów zieleni, tu wyglądają stalowo.
Zużycie niteczki jak w poprzednim entrelaku około 300 g, druty jednak lekko grubsze bo 5 KP.
jest fajna, milusia .
Znacie to uczucie, że jak czasami coś się zobaczy to trzeba spróbowac bo inaczej się człek udusi?:):):)
Ktoś przy mnie dziergał sławetne szale boa.Nie są one w moim guście (ale o gustach sie nie dyskutuje),jak je widze to mam skojarzenie kabaretów w latach 20-30, kankanik i te klimaty:):):)
Ale musiałam spróbować!!!
Zakupiłam 3 moteczki w lokalnej pasmanteryji i śmignęłam drucikami.Robótka banalnie prosta, odprężająca i rzeczywiście może powstać coś fajnego.Nie będe wypowiadać sie na temat jakości taśm w tych motkach.Na 3 w 2 miałam zerwana taśmę i gdybym miała komuś robić coś takiego w ramach zamówienia to chyba pod podłogę ze wstydu zapadłabym.Na banderolach napis: kat I.bez komentarza
W poprzednim poście wspomniałam równiez o chuście wzorem Revontuli.Wróciła do mnie na moje życzenie.Poprzednią zrobiłam z jednego motka 100g i jednak rozmiar niewielki powstał.Posiadałam jeden jeszcze moteczek w tych tęczowych kolorkach więc powiększyłam ją.Czyli całośc składa się prawie z 200g,
Zdjęcie przed blokowaniem ale wczorajsza sesja zdjęciowa niewiadomo kiedy sie powtórzy więc wolałam posiadać fotki takie niż żadne (kiedy ja wreszcie naucze się sama robić sensowne zdjęcia!!!!)
Wprawna dziewiarka dojrzy od którego miejsca jest powiekszana:):):) Po praniu nie będzie różnicy
Materiału jak zwykle na 3 posty:):):)
Dziękuję za wszystkie komentarze.Same wiecie jak są mobilizujące do powstawania kolejnych wpisów.
Zaczął się czas letni, więcej pracy i w domu i na niwie zawodowej-mniej czasu na dziergadełka.
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających cieplutko
I na koniec milusińscy, którzy zawitali do nas we wtorek.Są dwa
i sprawczyni
i stosunek do tych przybyszów psa obronnego