Kolejna zaległość skończona.Ostateczny termin przed 20 września został dopełniony.W dniu wczorajszym solenizantka otrzymała swój zaległy , osławiony i będący już dla mnie tematem wstydu obrus.
Wymiary ławy u koleżanki to 58cm x110 cm.Mój obrusik po usztywnieniu i napięciu ma 134cm x 98cm.
Niezręcznie mi wczoraj było robić zdjęcie u koleżanki.Zdjęcia zrobiłam u mnie na stole
Wzór wszystkim znany, nitka ta sama, Maxi w kolorze ekru( to ekru jest napisane na banderoli).
I tak jak pisałam w poprzednim poście tym razem ten wzór mnie znudził .Za krótki odstęp czasu od poprzedniego dzieła:).
Tym o to sposobem nie mam już żadnych zaległości wobec ludziów, mogę sobie własnym tempem, z przerwą na czytanko dziergać dla przyjemności.O Ufo-kach w czeluściach komody nie wspominam .Przyjdzie i na nie pora.
W poprzednim poście obiecałam, że nie będę Was bombardować ilością zdjęć z pola robótkowego.Pokażę tylko to co obecnie siedzi w paluszkach
A czy osiągnie efekt finalny......??
niedziela, 23 września 2012
niedziela, 2 września 2012
Post dla cierpliwych:)
Przez ten ponad miesiąc robiło się i to nawet namiętnie.
W dość szybkim tempie(jak na mnie) w przeciągu 10 dni powstał okrągły(dla mnie bardziej sześcian ale tak napisali w gazecie więc niech tak zostanie)obrus o średnicy około 150 cm.Zrobiony z nitki Maxi, kolor na etykiecie pisze krem.Dla mnie jednak jest to kolor masy perłowej i jest śliczny.Polecam tym wszystkim ,którzy nie lubią konkretnej bieli.U mnie na pewno zagości na dłużej(biel też mi nie przeszkadza).
Zużycie nitki to 400g, szydełko 1.3 tulip a wzór zaczerpnięty z Sabriny Extra- obrusy na duże stoły, zeszyt 2/2008.Szydełkowanie tego tworu to była sama przyjemność.Od roku pierwszy raz nie poprawiałam wielokrotnie tego co zaczęte:):):)
Wygląda tak:
Stół to prawie atrapa, nie na ten robiony a innego okrągłego nie posiadam:) wybaczcie.
Nigdy jeszcze nie miałam jednocześnie zaczętych 2 dużych projektów.Teraz z własnej pazerności na wzory tak się dzieje.Robię osławiony "baśkowy" obrus, który do 20 września MUSI być skończony.Roboczo wygląda tak:
Wzór Wam znany.Zimą już to było.Lekko mnie nudzi.Chyba za krótki odstęp od poprzedniego takiego samego.
Ela z http://crochet5010.blogspot.com/ zaprezentowałą na swoim blogu fragment własnego dzieła.Szalenie mi się spodobał.Dzięki uprzejmości tej Dobrej Kobiety posiadam wzór i również MUSIAŁAM go wypróbować.A że akurat zbiegło się to z reprymendą jaką otrzymałam od własnego dziecka, iż W TYM DOMU NIE MA ŻADNEGO PORZĄDNEGO OBRUSA (czyt.rękodzieła na stół o wymiarach 180x80)rozpoczęłam dla siebie:
Pomimo małej ilości elementów jakie mam zrobione bardzo mi sie podoba i juz widzę efekt końcowy.Nitka to oczywiście wspomniana wcześniej Maxi krem, szydełko tulip 1.1.
To nie wszystko:):):
Buszując w lipcu po blogach napotkałąm na jednym z nich wyszyte kilka główek w kapeluszach.Baaaardzo mie wpadły w oczy.Z pomocą córci znalazłam w necie 21 takich główek z wzorami i "popłynęłam" z "chciejstewm".Musze je mieć WSZYSTKIE wyszyte.Nie wiem ile mi to zajmie czasu bo traktuję to zajęcie jako przerywnik w szydełku.Na chwile obecną jest postanowienie dokonania wszystkich.Życie pokaże, a "łysa" sciana czeka na dekorację.Na chwile obecną jedna kanwa wygląda tak:
a wzór do niej wygląda tak:
i wydrukowana następna:
Czyż nie są eleganckie?:):):)
Ewidentnie za dużo tych nowości jak na jeden post, podejrzewam że lekko nudno się zrobiło.Obiecuję że następne dzieła będę prezentować pojedynczo:)
Subskrybuj:
Posty (Atom)