Robię próbę, uczę się wklejać zdjęcia.Prace , które teraz zaprezentuję są wykonane co prawda w ubiegłym roku ale cały czas mnie cieszą.
Nie pamiętam dokładnie jaki wyszedł w rozmiarze<ktoś został nim obdarowany>, stół był 140x90 cm.Chyląc się ku końcowi szczerze powiem, że miałam juz dość tego wzoru:).
Jak teraz patrzę na to zdjęcie to stwierdzam, że wykonałam je wtedy kiepsko.
Teraz następna próba wklejania, idzie mi nawet, nawet :):):)
Jestem zdegustowana, w naturze oba obrusy wyglądają zdecydowanie lepiej.Nie posiadam okrągłego stołu więc zdjęcia nie oddają uroku.Ten obrus ma wylądować na stole Pana Brata.
Na prośbę potomstwa teraz wklejam jej etui na telefon<cudo:):)>
Coś mi sie obnizyło i nie wiem jak skasować aby nie stracić reszty.A co tam, niech idzie jak jest.
Z robótkami na dziś koniec.jutro zrobię fotkę swetra, który kończę dla Potomkini.Sweter prawie gotowy, elementy zszyte, zostało dorobić golf
piękna robota ;) obrusy śliczne i... wielkie :) to się przy nich napracowałaś, ale warto było ;)
OdpowiedzUsuńa etui... zgadzam się - cudo :)i do tego te kwiatki :) gratulacje ;)
pozdrawiam
Aurelia :-]
śliczne te obrusy!! Jeśli tak dobrze wglądają na zdjęciach (podobno nieudanych) to aż się boję pomyśleć jak wyglądają w rzeczywistości :-)
OdpowiedzUsuńale to naprawdę bez zbędnego certolenia są nieudane próby prezentacji
OdpowiedzUsuńO MÓJ PANIE!!!przecież Ty cudo uczyniłaś...ależ to odważnie...tyle zmian...jak Ty to musiałaś powyliczać!wielki ukłon!
OdpowiedzUsuńhihi...ja też nie mam okrągłego stołu,tylko mały stoliczek ;)