technika mieszana :):):) troszke parkowania, następnie kolorkiem w góre i powrót do parkowania. Korci mnie okrutnie wyszywanie kolorem bo jednak duuużo szybciej.Parkując osiągam 60-70 xxx w trakcie godziny. Jednak mniej ściągam kanwę, rzadziej mylę kolory i mam wrażenie, że krzyżyki są równiejsze, chociaż jak patrzę na zdjęcia teraz to aż tak bardzo nie ma różnicy w obu technikach.
Czyste parkowanie jest w ostatnich 2 kolumnach, reszta mieszana :):)
Nie wiem kto nadał temu obrazkowi nazwę " białe lew".Jak on jest biały to ja jestem wysoką szczupłą brunetką. Na zdjęciach kolorki przekłamane te ciemne plamy to raczej zgniła zieleń i odrobina ciemnego brązu a nie sam brąz.Generalnie dużo odcieni beżu, popielu i mieszanka różu po liliowy. Biały jest TYLKO jeden.
Prawdą jest, że jednak HAED- y również są przekombinowane.Kolorków 84 ale jak ninja pojawia się nagle jeden krzyżyk kompletnie z innej parafii wśród reszty.
Wyszywa się przyjemnie, na nudę nie mogę narzekać.Muszę baaardzo pilnować aby parkować w odpowiednim miejscu.To jest to, co sprawia mi największy problem, rozkojarzam sie i buum-szukam.
Nie moge pominąć kwestii ponawlekanych igieł.Zrobiłam sobie taki misz masz poprzez niby to ułątwienie, że właśnie wtedy zaczełam ciągnąć kolorkiem. Wyjełam wszystkie.Obecnie w użyciu mam jedną.Pozostawiam igłę jeśli parkuję tym samym kolorem w tej samej linii.
I cały czas wraca problem porządnego naciągu kanwy. Sądzę, że to również ma wpływ na jakość moich xxx. Wczoraj na jednym z blogów dziewczyna pokazała , że aby uzyskać satysfakcjonującą sztywność, mając kanwę na krośnie upina jeszcze w polu haftowania tamborek.Pomysł dość ciekawy tylko nie wyobrażam sobie przekładania tamborka przy tych wszystkich zaparkowanych nitkach.Ona wyszywa klasycznie. Zobaczę co będzie po dotarciu tzw. bocznych naciągaczy ale o tym w następnym poście.
1/18 poza mną :):):):)
Piekna praca i tempo super :-) czekam na kolejna odslone :-)
OdpowiedzUsuńOj nie, tempo powolne ale dziękuję za doping :)
UsuńBrawa za pierwsza kartkę. Wydaje mi sie ze przy tego typu pracach każdy musi znalesc swoją technikę. Ja w pierwszym kolosie zrobiłam jedna cała kolumnę a dopiero jak zaczęłam wilki moja technika uległa zmianie i np juz nie macham tamborkiem na stojaku zeby zakończyć nitkę. ;) także szukaj swojej techniki aż będziesz w 100% zadowolona. :)
OdpowiedzUsuńMasz rację, trzeba dopasować metodę do siebie i chyba coś takiego znalazłam.Dziękuję :)
UsuńDobrze ci idzie. A technikę musisz wypracować sobie sama:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zgadzam się i nad nią pracuję )
UsuńJa też wciąż poszukuje swojej techniki wyszywania i właśnie zaczęłam próby parkowania po skosie. Gratuluję pierwszej kartki(*-*)
OdpowiedzUsuńTo poszukujemy obie ;)
UsuńPodziwiam! Wzór wygląda na mega trudny przez tą kolorystykę. Odcienie nitek są chyba bardzo zbliżone do siebie i łatwo się pomylić.. Będę kibicować!
OdpowiedzUsuńI masz rację.Jest trudny.Kiedy przyparkuję nie w tym miejscu trudno znaleźć odpowiedni kolor.
UsuńDziękuję za motywowanie :)
Wspaniale Ci idzie, HAED-y może i przekombinowane, ale po wyszyciu są przepiękne:-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDlatego się za to wzięłam.Też mmi się podobają
UsuńPrzed Tobą jeszcze dużo pracy,ale haft będzie cudny:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMam taką cichą nadzieję, że nie zepsuję efektu końcowego
UsuńŚlicznie wychodzą te cieniowania. Bardzo mi się podobają takie wzory
OdpowiedzUsuńJest ładnie pod warunkiem, że nie pomylę nitki a nie zawsze uda się to wyłapać.
UsuńOj są przekombinowane są, ale efekt jest tego warty :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, dlatego nie narzekam
UsuńLew będzie biały, zobaczysz. Wyszywałam Mirandę kolorami które nie nazwałabym nawet zbliżonymi do bieli, a suknia Mirandy jest biała. To mnie zachwyca w malarstwie i w hafcie że to co zupełnie czegoś nie przypomina - staje się nim gdy patrzymy z daleka. i oczywiście gdy skończymy pracę. Co do parkowania to mam inne doświadczenia niż Ty. Ja ściągałam kanwę przy parkowaniu i robiły mi się spore dziury między krzyżykami. Nie parkuję bo męczy mnie zmiana igieł ani nie szyję szybciej. I haftowanie nie sprawia mi przyjemności! Ciągle trzeba być skupionym, aby się nie pomylić. Haftując kolorami mogę zerkać na film:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Kajka
Jak na razie to z bliska mam beżowo-szaro, różowo.Może w całości będzie inaczej, nie neguję.
Usuńzgadzam się z Tobą, parkowanie jak na chwile obecna totalnie zwolniło mi tempo i znowu korci mnie wyszywanie kolorami.Jednak przy parkowaniu te moje nieszczęsne xx sa równiejsze bo niestety stawiam krzywizny.
Podziwiam i pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńPracowity hafcik . Podziwiam Ciebie bardzo , bo ja przeważnie haftuję na kanwach z nadrukiem . Jedynie jakieś małe hafciki to ze wzoru . Nie miałabym chyba tyle cierpliwości co Ty , ale wiem że jak skończysz to efekt będzie wspaniały. Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńOsobiście po ubiegłorocznych doświadczen iach mam awersję do kanw drukowanych.
UsuńLubię duże wzory zarówno w xxxx jak i szydełku.Od lat moim żywiołam są obrusy i im bardziej skoplikowany wzór tym lepiej, książka im grubsza tym chętniej czytana :):)
przede wszystkim podziwiam za wybór wzoru :)
OdpowiedzUsuńa jesli chodzi o naciągniecie kanwy... ja miałam ten sam problem... wyszywam na krośnie (od niedawna) i kanwa wydawała mi się za mało naciągnięta :) więc na obszar, który wyszywam załozyłam dodatkowo tamborek - to był strzał w dziesiątkę :)
Aga przeczytałam o tym u Ciebie i od razu próbowałam wprowadzić to u siebie.Niestety zbyt mały margines kanwy w dolnym brzegu zmusił mnie do odczepienia kanwy z dolnej rolki i w ten sposób na krośnie miałam przymocowaną tylko górę.Kiepsko się wyszywało niestety.
UsuńWzór nie był moim wyborem ;) jestem tylko wykonawcą. To jest zemsta córki nad matką :):):)