O szczegółach pisałam w poprzednim poście. Zużyłam 21 motków czyli waży ponad 2 kg. Grunt to zrobić dokładną próbkę , zostało mi z zamówienia 15 motków 😉. To się nazywa precyzja w obliczeniach. Zostaną zużyte, już jest plan ale jak na razie mam dość entrelaka.
Jak zwykle zdjęcia nieudane ale samo pomieszczenie jest dość ciemne, do tego ciężko uchwycić taką kolorystykę
Wrócę jeszcze do niego bo brak mu lamówki. Pierwotnie zrobiłam obrzeże i - cordem. Niestety nie podobało mi się, wyszły za duże dziury w oczkach. Zrobię szydełkowy brzeg ale teraz nie mam na to ochoty. Ciągnie mnie do krzyżyków i muszę to wykorzystać aby sierściuch doczekał się finału.
Następny post będzie krzyżykowy 😀
Dziękuję za wszystkie komentarze pod poprzednim postem.Nie odpowiadam ostatnio indywidualnie, wybaczcie.Czytam , jednak naprawdę brak mi czasu.
Pozostawiony komentarz pod postem dla nas blogujących jest oznaką, że jest sens w ogóle pokazywać, dzielić się tym co czynimy:)
Wspaniała misternie wykonana praca! Gratuluję pomysłu i wykonywania! Pozdrawiam serdecznie i miłego dnia ❤
OdpowiedzUsuńOgrom pracy włożyłaś w wykonaie to widać, ale było warto bo efekt jest świetny, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWow!!!! Piękny kocyk :D
OdpowiedzUsuńŚwietny kocyk:-)
OdpowiedzUsuńAle śliczny! Mi się podoba to wykończenie :)
OdpowiedzUsuńOgrom pracy,ale narzuta imponująca- gratuluję. Wcale nie musi się mechacić,dlatego,że akryl,różnie też bywa z wełną.Pozdrowionka.
OdpowiedzUsuńPiękny jest,ale dużo pracy w niego włożyłaś:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPięknie wyszedł , włożyłaś w niego ogrom pracy. Mam nadzieję , że obdarowany to docenił. Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńPled jest imponujący, piękne kolory. Pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńPięknie wyszedł ten pled! Ogrom pracy dał wspaniały efekt!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Brawo!
OdpowiedzUsuń