Z obowiązku kronikarskiego melduję, że się robi.Robi się szalenie i namiętnie.54 duże i 40 małych elementów poza mną .Przede mną jeszcze 36 dużych.
"Gotowca nie pokażę w trakcie robótkowania bo najnormalniej w świecie nic przy tym świetle na nim nie widać, że się "robi". Obrus focony w trakcie dziergania więc lekko niechlujny.Przede mną jeszcze około 80 godzin .Efekt podoba mi się.Już wiem że powstanie identyczny tylko troszkę mniejszy jako zaległość imieninowa ubiegłoroczna dla Barbary.
Na pierwszym zdjęciu nawet kolorek oryginalny wyszedł pomimo tak lichego światła:).
Wracam do szydełka, koniec relacji:)
Ale cudo! Te małe elementy kosztują Cię cierpliwości...nie ma co!
OdpowiedzUsuńA ja nie mam czasu na szydełko.Też bym sobie chciała tak podziubać ;)
Z tych małych elementów robiłam kiedyś cały obrys: 180x140 cm:)
UsuńI Ty mi pisujesz na blogu moim że to ja cierpliwa jestem?
UsuńŚliczny!!!!
OdpowiedzUsuńMajstersztyk!
OdpowiedzUsuńPrzepiękna praca. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńCudo!
OdpowiedzUsuńJest piękny :-)
Podziwiam szczerze.
Pozdrawiam serdecznie.
Przepiękny!! Bardzo mi się podoba. Chodzi za mną ostatnio taki właśnie z elementów. Ale na razie tylko przeglądam u innych bo kończę zaległości... Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńobrus już mi się podoba :)) bardzo lubię elementy :))
OdpowiedzUsuńZapowiada się przepiękny :)
OdpowiedzUsuńTytuł bloga Takie sobie nic.. a człowiek wchodzi i widzi takie cudowności :):) Piękna i pracochłonna robótka!
OdpowiedzUsuńŚliczna serweta.Pozdrawiam i zapraszam do siebie.
OdpowiedzUsuńszczęka mi opadła i chyba tak mi już zostanie... *_*
OdpowiedzUsuńLepiej niech wraca na miejsce bo chirurgia szczękowa droga:):) Dzięki
Usuńjuz jest sliczny mimo, ze jeszcze dzierganie przed Toba :)
OdpowiedzUsuńrewelacyjny :)
OdpowiedzUsuńpiękności...
OdpowiedzUsuńAle pięknie wychodzi ten obrus,bardzo ładne te elementy.Też lubię robić z elementów i nawet zaczęłam coś na stół ale...Twój jest ładniejszy i chyba będzie u mnie tylko serwetka...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMałgosia
robi wrażenie :)
OdpowiedzUsuńMatko kochana jaka dłubanian.
OdpowiedzUsuńObłedna praca, chylę czoła.
Masz taką wytrwałość że pewnie najdalej jutro pokażesz gotową serwetę na drutach:)
Pozdrawiam Lacrima
Skąd wiesz, że właśnie się "blokuje" po krochmaleniu i jutro fotki?:)
UsuńJestem pod wrażeniem tego obrusu i pozostałych prac. Są wsapaniałe!
OdpowiedzUsuń