wtorek, 20 listopada 2018

Zegary cz. 11

Zegary otrzymały już wszystkie cyfry. Nadal haft mnie nie nudzi. Troszkę denerwują nierówności w xxx. Wyszywam dalej, nie roztkliwiam się


Kilka ujęć z obecnego etapu





Powinnam zdążyć z końcem jeszcze przed świętami.
A w głowie już nowy haft . I nie będą to ponownie Zegary ani wspominane tyle razy Kroki Afremova 😁  Dziś napiszę tylko, że ma mieć 725/523 krzyżyki.




18 komentarzy:

  1. Trzymam kciuki aby się udało zrealizować plan:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz już wiem, że powinnam zdążyć. Dziękuję. ☺

      Usuń
  2. No cudo... A tym nowym zaintrygowałaś mnie, HAED???

    OdpowiedzUsuń
  3. Zegary jak widać na finiszu. Cudne są ! To dobrze, że robisz sobie przerwę z Zegarami. Byłoby Ci nudno haftować od razu to samo. Zaciekawiłaś mnie Mirko tym następnym zaplanowanym haftem. Wymiary 725/523 , to będzie kolos. Czekam na wyjawienie nam tajemnicy co to będzie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W następnym wpisie odsłonię rąbka tajemnicy ;)

      Usuń
    2. Już wiem!!! Ale będzie kolorowo.

      Usuń
  4. Wpędzasz mnie w kompleksy z tempem haftowania... A następny... HAED? Ależ jestem ciekawa, który :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, obecnie przyspieszyłam z tempem ale to z koniecznośći aby wywiązać się z zobowiązania.Następny to HAED

      Usuń
  5. Myślałam, że pawie, ale pawie są jeszcze większe, no i zagwozdka :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Podejrzewam, że to ten piękny obraz Afremova który pojawił się na samej górze po prawej stronie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lidziu widzę, że jesteś bacznym obserwatorem bloga :):):) trafiłaś

      Usuń
  7. Jak juz są wszystkie cyfry to koniec blisko. Na pewno skończysz przed świętami . Ciekawe co będziesz potem haftować , już wiem przeczytałam powyższy komentarz. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń