poniedziałek, 1 kwietnia 2019

His Way Home 4

Kolejny miesiąc pracy nad tym obrazem poza mną, pora na sprawozdanie.
Krzyżyk za krzyżykiem i udało mi się w marcu wykonać kolejne 15 tys. Było kilka dni przerwy, zawirowania spowodowane powrotem do wyszywania na ramie, o czym pisałam w poprzednim poście. Kilka dni przerwy bo wystąpiło "zmęczenie materiału " ( w tym czasie połknęłam 3 tomy opowieści o współczesnej szeptusze ). Polecam w ramach oderwania, resetu od wszystkiego.
Troszkę inaczej stawia się xxx na ramie, musiałam "przestawić się ".
Nowy sprzęt , po aklimatyzacji, ustawieniu poziomów do moich potrzeb sprawdza się. Nie żałuję wydanych finansów pomimo, że koszt spory. Mogę poruszać ramą w zależności od moich potrzeb, wszelkiego rodzaju ruchy stojakiem również swobodne poprzez kółeczka w stopce. Warto było nabierać sobie potrzebną kwotę.
Zdjęć  w trakcie powstawania tego etapu nie za wiele. Po prostu zapomniałam 😁
Na początek statystyka.
Zabrakło kilki xxx do pełnych 50tys.  ale postawienie ich po północy liczone było by judo kwietnia i nieuczciwe pokazywanie Wam nieprawdy.
Dziś o północy tablica statystyczna w Sadze wyglądała tak

Kilka zdjęć w trakcie wyszywania






A tak wygląda dziś rano po rozwinięciu z ramy



Już widać jakieś konkrety a nie tylko kolorowe plamy ziejące ogniem. Wyłoniło się drzewo.
Większa ilość xxx w jeden dzień to efekt wykorzystywania każdej wolnej chwili, z tzw doskoku. U mnie sprawdza się, dając sumę na koniec dnia. Taka samodyscyplina jest potrzebna w tym kolosie jeśli chcę go skończyć w określonym czasie, nie jest dla mnie obciążeniem. 
Teraz priorytetem zaczynabyć praca na świeżym powietrzu. Zobaczymy za miesiąc jakie będą u mnie postępy w xxx😁.
Pozdrawiam wszystkie zaglądające tu osoby. Szczególnie dziękuję za pozostawiony komentarz. Kilka osób wiernie mi kibicuje , mobilizując w ten sposób do dalszej, systematycznej pracy. Dla Was buziole 😊


20 komentarzy:

  1. Bardzo ładnie haftu przybywa :)

    OdpowiedzUsuń
  2. wow idziesz jak burza ;) niesamowite

    OdpowiedzUsuń
  3. Widać znaczące postępy. Miłej pracy w ogrodzie .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. W taką pogodę jak przez ostatnie dni aż nie chce się w domku siedzieć

      Usuń
  4. Wow. Samodyscyplina, rutyna-u mnie godzinka z haftem kazdego wieczoru sprawdza sie. Haftu przybywa, a ty nie czujesz przesytu i utraty weny. Pozdr.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem pod wrażeniem szybkości Twojego Mirko haftowania. Kawał obrazu już wyhaftowałaś. Wygląda pięknie i ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu jest dużo prostszy noż Twój stąd postępy większe. Rzeczywiście niby tylko 13 % ale już widać konkrety w tych plamach.

      Usuń
    2. Twój haft Mirko będzie niezwykły. Wygląda zupełnie jakby był malowany, a nie haftowany. Jak już będzie wisiał na ścianie nikt nie zgadnie, że to haft.

      Usuń
  6. 15 tys wow
    u mnie taka ilość to tylko pomarzyć
    Zycze dalej takiego tempa

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne tempo :)Jeden bok obrazu już masz, zostały tylko trzy :):) Na pewno zdążysz w terminie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam świadomość, że nie każdego miesiąca uda mi się podtaeić tyle xxx. Końcowy termin może być przesunięty, dzieci poczekają 😁. Najważniejsze abym ja odczuwała przyjemność w pracy nad nim. Inaczej ciężko będzie go skończyć. Jrszcze mnie bawi 😁

      Usuń
  8. Tempo oczywiście zawrotne, podziwiam kolorki, fajnie się takimi haftuje. Jeśli jesteś zadowolona z krosna, to na pewno warto było za nie tyle zapłacić, przecież będziesz z niego korzystać codziennie przez wiele, wiele lat. Te wsporniki na zdjęciu mają 20 cm czy 15? Moje mają 20 cm i zastanawiam się, czy nie lepsze byłyby 15 cm.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obecnie na krośnie 15cm. Pierwotnie założyłam 20 i miałam za wysokie pole do wyszywania. Moje krótkie rączki ledwo ogarniały. Zostaję przy tych mniejszych 😁

      Usuń
  9. Kochana, ale to będzie śliczne dzieło, już teraz wygląda fantastycznie. I jaka Ty jesteś systematyczna - podziwiam szczerze, nie umiem tak.
    A zdradzisz tytuł tej szeptuchy - lubię takie sagi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama jestem zaskoczona tą moją systematycznością . W innych dziedzinach już tak nie jest :):):)

      Usuń
  10. Gratuluję postępów :) Zdrowych i radosnych Świąt!

    OdpowiedzUsuń