niedziela, 18 sierpnia 2019

His Way Home ( 9 )

Nadszedł oczekiwany moment i postawiłam w nocy ostatnie xxx przy brzegu więc czas na przewinięcie kanwy i przygotowanie pola do następnego etapu. Nie mogłam wytrzymac i zdjęcia robiłam nocą, przy sztucznym świetle .
Zaczyna mi się wreszcie podobać to co powstaje.



Tak wygląda pole wyszyte do całej kanwy 


Wyszyłam do tej pory 29,05 % zapalanowanych krzyżyków więc PRAWIE mam 30 %. Ten 1 % to niby niewiele ale u mnie to daje 3800 xxx więc przy dobrych wiatrach, bardzo dobrych 1% / tydzień .
Zaczynam się zastanawiać czy nie pokazywać postępów nie co miesiąc a dopiero przy przewijaniu materiału. Może to będzie rzadziej ale za to nie nudne. Na pewno nie będzie prezentacji 1.09 bo przez te dwa tygodnie nie przybędzie aż tyle krzyżyków aby je pokazywać.
Dziś wolny dzień więc maluję resztę kratek na kanwie i oddaję się czystemu lenistwu z igłą, krosnem i tabletem.

Pozdrawiam Was wszystkich

10 komentarzy:

  1. Pięknie, coraz piękniej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. O kurczę - jakie to piękne! Ileż Ty masz cierpliwości - Kobieto!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Podziwiam, juz widac, jaka piekna praca:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak mozolną pracę trudno nazwać lenistwem. Będzie piękny obraz, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Podoba się mi ta latarnia :) Jak dla mnie możesz pokazywać postępy nawet częściej, troszkę mnie to motywuje do mojego kolosa, chociaż jak zwykle w wakacje czasu na haft brakuje.

    OdpowiedzUsuń
  6. cudo ;) nie zartuj pokazuj co miesiac

    OdpowiedzUsuń
  7. Dopiero teraz zaczyna Ci sie podobać? ;) Już wcześniej było super! Pięknie!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale niespodzianka, że coś nowego znalazłam w środku miesiąca. Ogromny kawał haftu już zrobiłaś Mirko. Pewnie, że co miesiąc pokazuj!

    OdpowiedzUsuń
  9. Sporo już za Tobą, wspaniały haft, pozdrawiam Ania

    OdpowiedzUsuń